Na drodze S12 w Kajetanowie doszło do niebezpiecznej sytuacji, w której 40-letnia kierująca Hondą jechała pod prąd, nie mając świadomości popełnianego wykroczenia. Policjanci, którzy wracali z patrolu, zdołali zareagować na czas, co zapobiegło kolizji. Po zatrzymaniu kierującej nałożono na nią szereg konsekwencji, w tym utratę prawa jazdy oraz dowodu rejestracyjnego pojazdu z powodu braku aktualnych badań technicznych.
Incydent miał miejsce podczas patrolu drogowego pełnionego przez policjantów w nieoznakowanym radiowozie. Gdy funkcjonariusze zauważyli nadjeżdżającą z naprzeciwka Hondę, która poruszała się na ich pasie ruchu, natychmiast zareagowali, co pozwoliło uniknąć czołowego zderzenia. Jak się okazało, kobieta wracała z majowego weekendu i będąc zmęczoną, pomyliła kierunek jazdy, wyprzedzając inne pojazdy na niewłaściwej jezdni.
W wyniku tego zdarzenia, policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu 40-latki. Został także skierowany wniosek do sądu w związku z poważnym naruszeniem zasad ruchu drogowego. Dodatkowo, kontrola ujawniła, że samochód nie przeszedł wymaganych badań technicznych, co skutkowało zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Ta sytuacja stanowi poważne przypomnienie o odpowiedzialności kierowców na drodze oraz konsekwencjach braków w uwadze podczas jazdy.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Groźna sytuacja na S12: Kierująca pomyliła pasy ruchu
Zobacz Także
