W gminie Borki doszło do niebezpiecznej sytuacji, gdy 66-letni mężczyzna przyjechał do szkoły po swoją wnuczkę w stanie nietrzeźwości. Jego zachowanie na drodze zaalarmowało policję, która przeprowadziła kontrolę, ujawniając blisko promil alkoholu w jego organizmie. Sprawa doczeka się teraz rozstrzygania w sądzie, gdzie mężczyzna będzie musiał ponieść konsekwencje swojego działania.
Incydent miał miejsce wczoraj po godzinie 16:00, kiedy to patrol drogówki zwrócił uwagę na niepewny styl jazdy kierowcy samochodu marki VW Passat. Funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu pojazdu w celu przeprowadzenia standardowej kontroli. Przeprowadzone badania wykazały, że 66-latek, mieszkaniec gminy Borki, znajdował się pod wpływem alkoholu.
Podczas interwencji mężczyzna przyznał, że spożywał piwo na godzinę przed przyjazdem pod szkołę. Na szczęście w samochodzie, oprócz niego, znajdował się jedynie jego 10-letni wnuk, który miał być odebrany ze szkoły. Mimo braku poważniejszych konsekwencji dla dziecka, sytuacja ta kończy się dla dziadka poważnymi reperkusjami sądowymi. Zgodnie z kodeksem karnym, może on otrzymać karę do trzech lat pozbawienia wolności oraz inne sankcje finansowe, związane z zakazem prowadzenia pojazdów.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Nietrzeźwy kierowca odebrał wnuczkę ze szkoły w gminie Borki
Zobacz Także
