W Lublinie miało miejsce oszustwo, w wyniku którego 60-letni mężczyzna stracił znaczną sumę pieniędzy, inwestując w rzekome „akcje Orlenu”. Fałszywa oferta inwestycyjna dotarła do niego przez komunikator, zachęcając do szybkiego zysku. Po serii działań, które miały na celu przejęcie jego oszczędności, mężczyzna zgłosił sprawę na policję, uświadamiając sobie, że stał się ofiarą przestępców.
Incydent miał miejsce w grudniu ubiegłego roku, gdy mieszkaniec gminy Poniatowa natrafił na intrygującą reklamę wskazującą na możliwość łatwego zarobku. Po skontaktowaniu się z rzekomym doradcą, który pośredniczył w inwestycji, 60-latek został namówiony do dokonania przelewu w wysokości 199 złotych. Następnie, w miarę postępującej współpracy, przeprowadzał kolejne wpłaty, licząc na zyski, które nigdy nie nadeszły.
Po zablokowaniu jego konta bankowego oraz utracie kontaktu z osobą, która pierwotnie go zainwestowała, mężczyzna zdał sobie sprawę z sytuacji. Po wizycie w banku, gdzie potwierdzono oszustwo, zgłosił sprawę organom ścigania. Policja zwraca uwagę, że podobne schematy oszustw stają się coraz bardziej powszechne, a ich ofiary najczęściej są kuszone wykreowanymi ofertami wielkich zysków bez ryzyka. Ważne jest, aby mieszkańcy Lublina byli świadomi, iż inwestowanie w takie propozycje może wiązać się z poważnymi stratami finansowymi.
W związku z tym incydentem, służby apelują do wszystkich potencjalnych inwestorów o zachowanie ostrożności oraz o dokładne zbadanie każdej możliwości inwestycyjnej przed podjęciem decyzji. Warto korzystać tylko z uznawanych platform inwestycyjnych i nigdy nie ufać osobom, które proponują pomoc w inwestycjach bez odpowiednich referencji. Oszustwa tego typu są nie tylko kosztowne, ale także działają na zasadzie psychologicznego nacisku, co może uniemożliwić racjonalne myślenie o podejmowanej decyzji finansowej.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Oszustwo inwestycyjne w Lublinie: 60-latek stracił ponad 130 000 złotych
Zobacz Także