Niedawno na bialską policję zgłosiła się 40-letnia kobieta, która padła ofiarą oszustów, prowadząc rzekome inwestycje giełdowe. Jak się okazało, straciła niemal 150 tys. zł w wyniku manipulacji ze strony fałszywych doradców inwestycyjnych. Cała sytuacja zaczęła się od reklamy telewizyjnej zachęcającej do inwestycji, a efekt końcowy był tragiczny. Funkcjonariusze apelują do mieszkańców o ostrożność w kontaktach finansowych.
Historia zaczęła się w maju ubiegłego roku, gdy kobieta, zaintrygowana ofertą inwestycyjną, wypełniła formularz zgłoszeniowy znaleziony w internecie. To doprowadziło do kontaktu z rzekomymi pracownikami firmy inwestycyjnej, którzy przekonali ją o konieczności otwarcia portfela inwestycyjnego oraz przesłania zdjęcia dokumentu tożsamości. W kolejnych miesiącach otrzymywała informacje o zyskach oraz doradztwo w zakresie inwestycji, co zachęcało ją do dokonywania kolejnych wpłat na wskazane konta.
W momencie, gdy kobieta zdecydowała się na wypłatę zgromadzonych rzekomo zysków, okazało się, że środki są zablokowane, a do dokonania transakcji wymagane są dodatkowe opłaty. Kobieta, nie mając świadomości oszustwa, kontynuowała wpłaty, a cała interakcja ze strony rzekomych brokerów wydawała się profesjonalna. Niestety, kontakt z nimi urwał się w momencie, gdy przestała przelewać pieniądze, co ostatecznie skłoniło ją do zgłoszenia sprawy na policję. Funkcjonariusze podjęli działania mające na celu identyfikację sprawców i apelują do społeczeństwa o zachowanie ostrożności w podobnych sytuacjach.
Źródło: Policja Lublin
Oceń: Oszustwo na giełdzie – niemal 150 tys. zł straty dla inwestorki z Lublina
Zobacz Także