Mieszkańcy Felina bardzo często skarżą się na problemy z przejazdem i niebezpieczne sytuacje. Problem dotyczy sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu al. Witosa z ul. Doświadczalną. Jej naprawa nie będzie taka prosta, bo na uszkodzone elementy trzeba będzie czekać miesiąc
Od kilku dni na tym skrzyżowaniu nie działa sygnalizacja świetlna, dlatego wyjazd z Doświadczalnej lub przejście przez al. Witosa jest praktycznie niemożliwe. 15 maja w tym miejscu był wypadek, na skutek którego sygnalizacja znacząco ucierpiała. Ratusz tłumaczy, że zniszczenia są poważne. – Uszkodzeniu uległ system zasilania i sterowania, czyli najważniejsze elementy – wyjaśnia Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
Naprawa nie będzie jednak taka prosta, bo wymagany do niej sterownik będący dwuprocesorowym komputerem nie jest dostępny w sklepach. Trzeba będzie na niego poczekać.
Ze względu na specyfikę każdego skrzyżowania jest indywidualnie konfigurowany oraz programowany według obowiązującego projektu stałej organizacji ruchu. Zaprogramowanie sterownika polega na zainstalowaniu plików, które są generowane u producenta sterownika. Z doświadczenia wiemy, że niezależny od nas czas oczekiwania może wynosić nawet miesiąc.
tłumaczy Góźdź
Urząd Miasta zapewnia, że będzie szukał innego sposobu rozwiązanie problemu. Przynajmniej tymczasowo – Być może pozwoliłoby na szybsze przywrócenie działania świateł, do końca maja – przekazuje Góźdź, ale od razu podkreśla, że: – Termin ten jest uzależniony od warunków atmosferycznych, przekazania programu sterowniczego przez producenta oraz uruchomienia zasilania sygnalizacji przez spółkę PGE Dystrybucja.
O rozwiązanie problemu prosi również Grzegorz Gryzio, wiceprzewodniczący Zarządu Dzielnicy Felin, który napisał w tej sprawie list otwarty do miejskich radnych.
Ostatnie światła przed wyjazdem z Lublina kuszą wielu kierowców, by przejechać na tzw. późnym pomarańczowym. Nie ma tygodnia, by nie doszło w tym rejonie do mniej lub bardziej poważnej stłuczki. W ostatnim czasie warunki drogowe i natężenie wyjazdów poza miasto jeszcze bardziej to potęguje. Kierowcy czują się bezkarni, bo tak naprawdę na tym skrzyżowaniu nie ma żadnej kontroli.
Ostrzega Gryzio
Źródło: dziennikwschodni.pl