Miasto Lublin odkupiło i wyremontowało ten dom. Będzie wykorzystywany w wyjątkowych sytuacjach

20 osób będzie mogło znaleźć schronienie w nowych mieszkaniach interwencyjnych urządzonych przez miasto na Sławinie. Mają tu trafiać osoby, którym nagle trzeba zapewnić tymczasowe lokum, w tym ofiary przemocy domowej oraz lokatorzy ewakuowani z budynków, które uległy pożarom i katastrofom budowlanym.

Było środowe, jeszcze wczesne popołudnie, gdy w kamienicy przy ul. Lubartowskiej 45 rozległ się potężny huk. W środkowej części budynku runął dach i stropy znajdujących się niżej kondygnacji. Mężczyzna siedzący w fotelu na trzecim piętrze znalazł się na samym dole. Szczęśliwie nie stało mu się nic poważnego, nie ucierpieli też inni lokatorzy. Mieszkańcom z zawalonej części miasto musiało jednak pilnie zapewnić tymczasowe lokum.

Nie tylko w takich sytuacjach, jak wspomniana katastrofa z 2017 r. lub prozaiczne pożary, przydadzą się nowe mieszkania interwencyjne. Częściej niż budynki, bez medialnego rozgłosu, rozpadają się rodziny, gdzie zamiast cegieł sypią się ciosy, a ewakuacji potrzebują ofiary przemocy domowej. O skali tych potrzeb wyraźnie mówią liczby. Tylko w ubiegłym roku do prowadzonego przez archidiecezję ośrodka skierowano 60 osób szukających azylu ze względu na przemoc domową, w tym 32 dzieci.

REKLAMA

Samorząd miasta miał dotychczas tylko jedno „mieszkanie interwencyjne”, mogące pomieścić maksymalnie 13 osób. Czasem okazywało się, że pomocy potrzebuje znacznie więcej. – Zdarzały się sytuacje, gdy w wyniku katastrofy budowlanej, pożaru czy zalania ucierpiało więcej rodzin i osób niż jest miejsc w mieszkaniu interwencyjnym – przyznaje Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Wtedy istniała konieczność zabezpieczenia schronienia w również hostelach czy hotelach.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments