Motor Lublin w ten wtorek miał wziąć udział w treningu na swoim domowym torze. Po treningu nad stadionem pojawiła się masa chmur, które przyniosły obfite opady deszczu ze śniegiem. Warunki pogodowe zapowiadają, że niedzielny mecz przeciwko Betard Sparcie Wrocław będzie nierealny do rozegrania.
Zarząd klubu zapewniali, że tor jest dobrze przygotowany na spotkanie. Niestety aktualnie jego stan nie pozwala na odbycie tam jakichkolwiek rozgrywek. Na naprawienie nawierzchni potrzeba przynajmniej dwa dni słonecznej pogody. Prognozy pogody nie zapowiadają, żeby miało to nastąpić w najbliższym czasie.
Nieco mniejsze opady są przewidziane na sobotę i niedzielę, ale nawet spełnienie się najbardziej optymistycznego scenariusza nie gwarantuje, że uda się rozegrać mecz. Żużlowcy Motoru jako jedni z ostatnich wyjechali w tym roku na domowy obiekt, a podczas ostatnich treningów tor wciąż nie był idealny.
Zaplanowane na niedzielę spotkanie Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław niemal na pewno będzie musiało zostać przełożone na następny termin. Wszystkiemu winny jest zły stan areny. Z kolei oznacza to, że w przełożonym spotkaniu będzie mógł wziąć udział przyszły zawodnik Motoru Lublin Dominik Kubera, który oficjalnie wstąpi do ich składu 19 kwietnia.
Prezes Jakub Kępa już może otwierać szampana, bo ta informacja oznacza, że jego taktyka odnośnie transferu Kubery okazała się skuteczna. Motor Lublin nie musiał zapłacić za transfer Kubery nawet złotówki składowi Fogo Unii Leszno. Na dodatek do momentu ogłoszenia transferu przegra tylko jedno spotkanie. Eksperci przepowiedzieli, że drużyna z Lublina do 19 kwietnia będą mieć na koncie trzy porażki i to wyjątkowo bolesne, bo z drużynami walczącymi o udział w play-off.
Źródło: przegladsportowy.pl