Nie żyje Krzysztof Krawczyk. Zmarł w poniedziałek wielkanocny

O śmierci wokalisty dowiedzieliśmy się wczoraj. Informację potwierdzają żona Krawczyka i jego przyjaciel i menedżer – Andrzej Kosmala. Niektórzy twierdzą, że przyczyną śmierci był koronawirus, lecz Ewa Krawczyk zaprzecza.

O Krzysztofie Krawczyku słyszeli prawie wszyscy – jest legendą polskiej muzyki. Urodził się w Katowicach w 1946 r. A swoją karierę muzyczną rozpoczynał w zespole Trubadurzy w latach 1963-1973 i 1976. Występy solowe w jego wykonaniu zaczęły się w 1973 roku. Krzysztof Krawczyk stał się popularny w całej Europie, a nawet na świecie.

To na tyle historii, ponieważ odszedł 6. kwietnia, ale jak napisał Andrzej Duda żegnając twórcę – „Tacy Artyści odchodzą ale nie umierają. Żyją w swojej twórczości”. Był autorem wielu słynnych utworów, a są to między innymi: „Parostatek”, „Za Tobą pójdę jak na bal”, „Ostatni raz zatańczysz ze mną”, „Chciałem być”, „Trudno tak”, czy „Bo jesteś ty”.

REKLAMA

Jakiś czas temu Krawczyk zachorował na koronawirusa – mimo przyjęcia szczepionki. Udało mu się go pokonać na chwilę przed świętami wielkanocnymi. Wiemy, że przyczyną śmierci nie był koronawirus, ponieważ poinformowała o tym żona wokalisty.

Menedżer Krawczyka w rozmowie z TVN24 poinformował, że w poniedziałek wielkanocny Krzysztof zasłabł i trafił do szpitala, gdzie nie udało mu się przeżyć. Zmarł w godzinach popołudniowych. Smutną informację potwierdziła jego żona – Ewa Krawczyk – w rozmowie z Onetem.

Źródło: dziennikwschodni / pkis.pl
Grafika: PAP

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments